| X runda PGEE: Fogo Unia Leszno - Włókniarz Częstochowa 57:33, 9 punktów Janusza + wywiad pomeczowy | |
 Fogo Unia Leszno: 57 9. Emil Sajfutdinow - 10+1 (3,3,t,2,2*) 10. Brady Kurtz - 3+1 (1,1,1*,0) 11. Jarosław Hampel - 8+3 (2*,1*,2*,3,t) 12. Janusz Kołodziej - 9+1 (3,2,3,1*,-) 13. Piotr Pawlicki - 11+1 (1,2,2*,3,3) 14. Dominik Kubera - 3+2 (2*,1*,0,0) 15. Bartosz Smektała - 13 (3,3,3,2,2) forBET Włókniarz Częstochowa: 33 1. Leon Madsen - 11 (2,3,1,2,3) 2. Paweł Przedpełski - 3 (0,0,0,1,2) 3. Adrian Miedziński - 2+1 (1,0,0,1*) 4. Matej Zagar - 6 (0,3,3,0,d) 5. Fredrik Lindgren - 9 (2,2,1,3,1) 6. Jakub Miśkowiak - 2+1 (1,0,1*) 7. Michał Gruchalski - 0 (0,0,0) 8. Damian Dróżdż - ns Oto co Janusz powiedzał naszej redakcji po meczu: Paulina Mruk: Jak oceniasz swój występ w dzisiejszym meczu pomiędzy Fogo Unią Leszno, a forBET Włókniarzem Częstochową? Janusz Kołodziej: Nie był najgorszy, popełniłem kilka błędów w trakcie zawodów, ale mogę tylko wyciągnąć wnioski i gdzieś w przyszłości popracować nad tym. Generalnie to jestem zadowolony, że wygraliśmy te zawody, jak się patrzy po wyniku to może sie wydawać, że byly łatwe, lecz nie należały one do najłatwiejszych. Teraz skupiamy się na kolejnych zawodach i jedziemy dalej. PM: Wygrana Grand Prix w Pradze jest Twoim największym sukcesem międzynarodowym. Czy kilka lat temu myślałeś, że wygrasz jakąkolwiek rundę Grand Prix? JK: Chyba nie ma co myśleć, ponieważ co ma być to będzie, a myśląc o przyszłości nie jest powiedziane że będzie tak, czy tak, po to są wróżbici żeby to przepowiadać (śmiech). W żużlu można to sobie tylko wywalczyć. Cieszę się, że w końcu stało się tak, że wygrałem. PM: Czy odpowiadał Ci dość trudny tor w Pradze, czy tego dnia sprzęt był niesamowicie przygotowany i pozwolił Ci wygrać te zawody? JK: Tor nie był jakoś bardzo wymagający, trzeba było przede wszystkim połapać się z ustawieniami. Na szczęście udło mi się dojechać te zawody do końca, nie rozprężyć się, tylko czały czas to skupienie było na dobrym poziomie i udało mi się wygrac te zawody. PM: Jak odreagowujesz po męczących weekendach z Ekstraligą i Grand Prix? JK: Mam po prostu dzień przerwy, odpoczynku. Zazwyczaj jestem gdzieś w podróży, więc jeszcze głowa myśli, która stara się wyciągnąć wnioski co zrobić na przyszłość. Mój odpoczynek wygląda nieco inaczej, ponieważ albo jestem w warsztacie, albo jeżdżę na rowerze, czy cokolwiek. Na pewno nie siedzenie w domu, bo to jest monotonne i pod koniec dnia jestem zły na siebie, że zmarnowałem cały dzień. Wiadomo czasem taki dzień jest potrzebny, bo są upały, czy człowiek się gorzej czuje, natomiast najlepiej jak jest intensywnie i pod koniec dnia można powiedzieć, że sie dobrze spożytkowało ten dzień. PM: Jakie jest Twoje aktualne hobby? Nadal są to rajdówki, czy może teraz SSV i UTV? JK: Jest tego dużo i chciałoby się to robić cały czas, teraz jest sezon i to jest najważniejsze. Na szczęscie są symulatory na komputerach i jak mam możliwość to włączam sobie szybką symulacje, jeśli znajdę czas. Zazwyczaj szukam czegoś, żeby przynosiło mi efekty, odpoczynek i efekty. W tym momencie rower to najlepsze rozwiązanie, ostatnio udało mi się też być na kajakach, jest to nowe doświadczenie i bardzo mi się spodobało. PM: 14-go lipca na leszczyńskim torze odbęda się Indywidualne Mistrzostwa Polski. Jak podchodzisz do tych zawodów i czy jest apetyt na 4 tytuł Indywidualnego Mistrza Polski? JK: Jeszcze nie podchodzę, bo mamy inne zawody, więc w momencie jak one się skończą to wtedy, będę się do kolejnych przygotowywał. Staram się nie wybiegać za bardzo w przyszłość, u mnie to tak działa jakoś, że 3 dni do przodu to wiem co się dzieje, a tak daleko to nie. | |
|
|
PATRONAT MEDIALNY
