II runda PGE Ekstraligi: Eltrox Włókniarz - Fogo Unia Leszno 41:49, Kołodziej 13+1 pkt
W meczu 2. rundy PGE Ekstraligi Fogo Unia Leszno pokonała na wyjeździe Eltrox Włókniarz Częstochowa 41:49. Spotkanie na Jasnej Górze było prawdziwą gratką dla kibiców żużla. Najlepszym pośród gospodarzy okazał się Leon Madsen, który zdobył łącznie 14 punktów. Gości do zwycięstwa poprowadził Janusz Kołodziej (13+1 pkt.).
Eltrox Włókniarz Częstochowa: 41 9. Leon Madsen (3,3,2,2,2,2) 14 10. Jonas Jeppesen (1,2*,0) 3+1 11. Kacper Woryna (1,0,2,1,1*) 5+1 12. Bartosz Smektała (0,2,1*,0) 3+1 13. Fredrik Lindgren (3,1,1,0,0) 5 14. Jakub Miśkowiak (3,3,0,1) 7 15. Bartłomiej Kowalski (2*,0,2) 4+1 16. Mateusz Świdnicki - nie startował
Fogo Unia Leszno: 49 1. Emil Sajfutdinow (2,3,1,1) 7 2. Janusz Kołodziej (2,2*,3,3,3) 13+1 3. Jaimon Lidsey (0,3,2*,3,0) 8+1 4. Jason Doyle (2,1,3,3,1) 10 5. Piotr Pawlicki (1*,1,3,2*,3) 10+2 6. Krzysztof Sadurski (1,0,0) 1 7. Kacper Pludra (U,0,W) 0 8. Szymon Szlauderbach - nie startował
Bieg po biegu Janusza: 3. F. Lindgren, J. Kołodziej, Pi. Pawlicki, B. Smektała 3:3 (12:6) 6. E. Sajfutdinow, J. Kołodziej, F. Lindgren, B. Kowalski 1:5 (19:17) 9. J. Kołodziej, L. Madsen, E. Sajfutdinow, J. Jeppesen 2:4 (27:27) 12. J. Kołodziej, B. Kowalski, K. Woryna, K. Pludra (W) 3:3 (35:37) 15. J. Kołodziej, L. Madsen, J. Doyle, F. Lindgren 2:4 (41:49)
Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno): Wnioski były od samego początku, bo cały czas na odprawach rozmawialiśmy i dyskutowaliśmy o tym, w którą stronę iść nie powiem, bo w danym momencie ciężko, bo każdy z nas troszeczkę inaczej dozował tymi swoimi ustawieniami, ale w danym momencie też dobrze w swoim boksach ustawiliśmy te sprzęty i zapunktowaliśmy do końca. (...) Chciałem tylko powiedzieć, że pamiętajcie, że Włókniarz ma dzisiaj pierwszy mecz i tak samo jak my mieliśmy pierwszy mecz i było mega ciężko się ogarnąć. Tak samo nie dziwię się chłopakom, w miarę sezonu będą się rozkręcać i na pewno będą coraz szybsi u siebie przede wszystkim. Czasami też tak jest, że jak przyjedziesz na nie swój tor, to jesteś że tak powiem bardziej pobudzony i twoja głowa dwa razy mocniej pracuje, ponieważ nie trenowałeś tutaj i nie jesteś uspokojony i cały czas szukasz najlepszego ustawienia i najlepszej opcji, a tak jak Kacper mówił, tor się zmieniał i rzeczywiście do samego końca trzeba było robić zmiany w motocyklu. Mała różnica robiła wielką różnicę na torze, albo wygrywałeś, albo przejeżdżałeś ostatni no i tego trzeba było pilnować. Wydaje mi się też, że tego zabrakło mi przede wszystkim na naszym torze ostatnie w Lesznie i dlatego się pogubiłem po prostu.